Czy uderzenie w elektrownię jądrową będzie uważane za atak jądrowy? Ekspert wyjaśnił, jaką pozycję zajęły NATO i USA.


Ukraina i Rosja: napięcia w relacjach
Prezydent Centrum Globalistyki 'Strategia XXI' Mychajło Hontczar wyraził opinię, że rosyjskie działania, groźby atakiem jądrowym oraz brak koncepcji odstraszania Rosji zaniepokoiły kraje NATO. Jego zdaniem, zachodni politycy pomagają Rosji zastraszać swoich przeciwników.
W pewnym sensie podobną modelową sytuację, ale z katastrofalnymi dla ludzi i środowiska konsekwencjami, rozważali eksperci i wojskowi z USA, krajów europejskich i Ukrainy podczas symulacji wojennej w Centrum Nierozprzestrzeniania Broni Jądrowej w Arlington.
Uczestnicy symulacji wojennej planowali reakcję na ataki Rosji na elektrownie atomowe w obwodzie chwileńskim oraz w Polsce. W wyniku kłótni trzeba było omówić możliwość odpowiedzi, przy czym USA nie mogły znaleźć wspólnej płaszczyzny w tym przypadku.
Aktualizacja doktryny jądrowej Rosji
Władimir Putin zaktualizował doktrynę jądrową Rosji, dodając do niej punkty o możliwym użyciu broni jądrowej w przypadku agresji przeciwko krajowi lub Białorusi. Z tego powodu powstały dyskusje i niepewność w relacjach między krajami.
Na konferencji prasowej minister obrony Niemiec wyjaśnił, że zmiany w rosyjskiej doktrynie jądrowej nie zmienią pozycji NATO i Europy. Jednocześnie podkreślił, że Niemcy będą kontynuować swoją drogę w kierunku, który uważają za właściwy.
Czytaj także
- Kim Dzong Un zagroził Zachodowi wojną w przypadku agresji wobec Rosji
- USA i Europa przygotowały plan zakończenia walk w Ukrainie w 22 punktach: szczegóły
- Dzieci chcą na „SVO”: w Rosji szkoły przygotowują następne pokolenie żołnierzy – WP