Francja i Wielka Brytania omawiają rozmieszczenie swoich wojsk na Ukrainie - media.


Francja i Wielka Brytania szukają sposobów zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainy
W Paryżu i Londynie omawiane są różne opcje zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainy w przypadku negocjacji pokojowych z Rosją. Jedną z takich opcji jest rozmieszczenie wojsk Francji i Wielkiej Brytanii na linii demarkacyjnej w celu monitorowania reżimu zawieszenia broni. O tym poinformował ambasador Litwy przy NATO.
Te rozmowy prowadzone są tylko w niektórych stolicach, nie na poziomie NATO. Paryż i Londyn starają się przygotować opcje na różne scenariusze rozwoju wydarzeń, aby w przypadku pojawienia się pytania ze strony nowego kierownictwa USA, w jaki sposób kraje Europejskie mogą pomóc Kijowowi, miały gotowe opcje wsparcia.
Takie opcje są rozważane w celu zapewnienia udziału sojuszników z Europy w negocjacjach pokojowych między Ukrainą a Rosją za pośrednictwem nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Ponadto opracowanie konkretnych propozycji i opcji jest konieczne dla wsparcia Kijowa.
Francja i Wielka Brytania rozważają możliwość przewodzenia koalicji wojskowej na Ukrainie i rozmieszczenia swoich wojsk na jej terytorium. Pomysł ten również popiera Litwa.
Jeśli Francja zdecyduje się wysłać wojska na Ukrainę, nie potrzebuje zgody NATO. Może to być narodowa decyzja poszczególnych państw.
Prezydent Francji Emmanuel Macron wcześniej zadeklarował, że Francja może wysłać swoje wojska do Ukrainy w razie potrzeby. Wezwał do tego po możliwym ataku sił rosyjskich.
Czytaj także
- Ukraińcy już otrzymali ponad 62 tysiące wypisów z Rejestru osób zaginionych
- Ukraina nie zaakceptuje pokoju za wszelką cenę: Sybiha wymienił 3 kluczowe czerwone linie w negocjacjach z Rosją
- Rosja zwiększyła ataki po rozpoczęciu negocjacji pokojowych: dane ONZ
- Ministerstwo obrony dopuściło do eksploatacji ponad 120 nowych rodzajów broni w kwietniu
- Szczyt NATO w Hadze: Holandia zamknie niebo i morze w celu zapewnienia bezpieczeństwa
- Innowacyjna platforma do usuwania min: ukraińscy deweloperzy zebrali ponad 100 zestawów danych