МВД wprowadza całkowitą kontrolę nad egzaminami na prawo jazdy: co się zmieni.


Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy wprowadza nowe środki mające na celu wyeliminowanie korupcji podczas egzaminów na prawo jazdy.
Od 1 czerwca 2023 roku rozpoczął się pilotażowy projekt zapewnienia przejrzystości egzaminów na prawo jazdy w obwodach lwowskim, odeskim, winnickim i kijowskim.
Główne zmiany dotyczą części teoretycznej i praktycznej egzaminu. Dla egzaminów teoretycznych wprowadzono nagranie wideo na cztery kamery wideo i mikrofon, aby uniknąć "martwych punktów".
Wprowadzono nagranie na cztery kamery wideo i mikrofon, co według MWD powinno wyeliminować "martwe strefy".
W praktycznej części egzaminu na kategorię B (samochody osobowe) teraz dokonywane jest 360-stopniowe nagranie wideo, które pozwala na zarejestrowanie rąk i nóg kandydata oraz egzaminatora.
Wprowadzono również nagranie dźwiękowe rozmów wewnątrz pojazdu.
Materiał wideo z kamer umieszczonych w samochodach na egzaminy jest automatycznie wgrywany na serwer, co eliminuje wpływ egzaminatora na wyniki.
Te zmiany mają na celu walkę z korupcją w procesie wydawania praw jazdy.
Dotychczasowe warunki w centrach usługowych MWD umożliwiały zdawanie egzaminów "za pieniądze", ponieważ brakowało środków kontroli.
Zmiany stanowią część reformy systemu uzyskiwania prawa jazdy. Zostały zniesione ograniczenia dotyczące liczby prób zdawania egzaminu praktycznego i zezwolone jest samodzielne uczenie się teorii.
Nowe zasady mają na celu uczynienie procesu uzyskiwania prawa jazdy bardziej przejrzystym i sprawiedliwym dla wszystkich kandydatów.
Czytaj także
- Władze Węgier aktywowały antyukraińską kampanię podczas referendum
- Katolicki działacz: Papież Franciszek był zbyt łagodny w obliczu agresji Rosji wobec Ukrainy
- USA wprowadzają rekordowe cła do 3500% na panele słoneczne z Azji Południowo-Wschodniej
- Zarobki ministrów wzrosły o 24%: kto zarabia najwięcej
- Kierowcy będą mogli wymienić dowód rejestracyjny online: nowa usługa w aplikacji 'Działanie'
- NBU zezwolił na sprzedaż jednego z banków: kto zostanie właścicielem