Północnokoreańscy żołnierze protestują na Kurszczyźnie - ekspert.


Północnokoreańscy żołnierze protestują na Kurszczyźnie
Były dowódca batalionu 'Ajdar' Jewhen Dikij twierdzi, że północnokoreańscy żołnierze protestują na terenie obwodu kurskiego przed ich wysłaniem na okupowane przez Rosję terytoria na Ukrainie. Według niego ma to symbolizować ich skuteczność i zdolność do walki. Podkreśla także, że obwód kurski ma ważne znaczenie dla Rosji i jednocześnie jest legalnym terytorium Korei Północnej.
Dikij uważa, że te protesty są sprawdzianem dla północnokoreańskich żołnierzy. Twierdzi, że mogą oni zachować się różnie w czasie wojny. Z jednej strony dzięki swojej dyscyplinie i umiejętności wykonywania poleceń. Z drugiej strony, ponieważ nie są wystarczająco zaznajomieni z nowoczesnymi technologiami bojowymi, ponieważ ich szkolenie opiera się na standardach z lat 40. XX wieku. Dochodzi do wniosku, że te protesty na Kurszczyźnie są sposobem, aby sprawdzić, jak przygotowana jest armia Korei Północnej do wojny.
Dikij zauważa także, że armia północnokoreańska liczy 1,3 miliona żołnierzy bez mobilizacji, więc Kim Dzong Un nie będzie miał problemów z zasobami, jeśli skieruje 100 tysięcy swoich żołnierzy jako 'mięso armatnie' dla Putina. Jednocześnie Dikij podkreśla, że armia północnokoreańska może być mniej straszna, niż się ją opisuje. Rosyjscy oficerowie, obserwujący ich na Dalekim Wschodzie, są rozczarowani ich umiejętnościami i podstawowym przygotowaniem, uważają, że ci żołnierze mogą być wykorzystani tylko jako darmowa siła robocza.
Czytaj także
- Jak w Kijowie walczy się z korupcją wśród władzy — dane prokuratury
- Sybiga został mianowany ministrem spraw zagranicznych
- Rada głosowała za mianowaniem nowego rządu
- Urzędnicy z Kijowszczyzny przywłaszczyli prawie 5 mln na odbudowie mieszkań
- Zorganizowała przyjęcie w Kijowskim Ratuszu — Kliczko zwolnił urzędniczkę Radową
- W Kijowie 17 urzędników Kijowskiej Administracji Miejskiej spowodowało straty w wysokości 196 mln - co wiadomo